Zaczęłaś właśnie swój 16. rok życia – moja 16-letnia suczka, choć urodziny przypadają dopiero w październiku. Prawie 16 lat razem… A ja, bojąc się, że nie wiem, ile nam jeszcze zostało wspólnych chwil, postanowiłam celebrować ten czas już teraz. Bo kto powiedział, że nie można świętować dwa razy?
Niech to będzie przedsmak prawdziwej ceremonii, która wybrzmi z całym hukiem jesienią. A dziś – tak po prostu, z miłości – świętuję Ciebie, moją wierną towarzyszkę.
Szesnaście psich lat to około 90 ludzkich lat. Jesteś prawdziwą seniorką, emerytką, która zachowała w sobie więcej energii, ciekawości świata i apetytu niż niejeden młodzieniec. Patrzę na Ciebie z dumą – byłaś ze mną przez wszystkie życiowe zakręty. W chwilach ciszy i w hałasie codzienności – zawsze obok.
Codzienne rytuały stały się teraz jeszcze cenniejsze. Poranne spacery w parku, powolne tuptanie po lesie, wąchanie każdego zakamarka – to nasze małe przygody. Uwielbiam obserwować, jak wciąż z radością odkrywasz świat. Wieczorne chwile, kiedy leżysz obok mnie, przypominają, jak wyjątkowe jest życie z 16-letnią suczką. Nawet w seniorze widać radość i ciekawość świata, a Twoja energia inspiruje mnie każdego dnia.
Cieszę się, że mogę być częścią Twojej starości i obserwować, jak każda chwila przynosi radość. Mam nadzieję, że jeszcze wiele ścieżek przed nami. Choć droga za nami długa, chcę, by ta przed nami była jeszcze dłuższa. Z całego serca: przedwczesne STO LAT, moja najwierniejsza towarzyszko.
.




